Małgorzata Kidawa-Błońska: Zrzuciliśmy się na kaucję za Sławomira Nowaka

Małgorzata Kidawa-Błońska: Zrzuciliśmy się na kaucję za Sławomira Nowaka

Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-BłońskaŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Ja i moi koledzy zrzuciliśmy się na kaucję za Sławomira Nowaka – powiedziała w RMF FM wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Chodzi o milion złotych poręczenia, którego wymagał sąd.

Wicemarszałek Sejmu () była w środę gościem RMF FM. Pytana o sprawę swojego dawnego partyjnego kolegi Sławomira Nowaka ujawniła, że razem z innymi osobami składała się na kaucję wyznaczoną przez sąd. – Ja i wiele moich koleżanek, i wielu kolegów złożyliśmy się na kaucję za Sławomira Nowaka. Każdy dawał taką kwotę, jaką mógł, to złożyło się z małych i większych kwot – mówiła.

– Chcieliśmy pokazać, że każdy człowiek w naszym kraju powinien mieć proces sprawiedliwy i szybki – nie może być tak, że przez tyle miesięcy ktoś jest w zawieszeniu i nie ma nawet szansy wpłacić kaucji, bo cały jego majątek został zajęty – dodała.

Sprawa Sławomira Nowaka

Przypomnijmy, że były minister transportu i były szef Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy Sławomir Nowak usłyszał 17 zarzutów. Byłemu politykowi zarzuca się m.in. założenie zorganizowanej grupy przestępczej oraz przyjmowanie korzyści majątkowych za podejmowanie korzystnych dla opłacającego decyzji.

Po wielu miesiącach spędzonych w areszcie, Nowak wyszedł na wolność. Konieczne było również wpłacenie poręczenia majątkowego w wysokości miliona złotych. Kwotę tę wpłaciła córka Nowaka, której pożyczki udzielili rodzina i znajomi jej ojca.

Czytaj też:
Nowak musi wpłacić milion złotych poręczenia. „Cały majątek jest zabezpieczony”