Niemcy zastanawiają się nad prowadzeniem płacy minimalnej dla prostytutek - informuje "Rzeczpospolita".
W ten sposób władze chcą uchronić kobiety, przed osobami, które wykorzystują ich ciężka sytuacje finansowa lub życiową - wyjaśnia w rozmowie z gazetą Anja Stahmann, senator ds. kobiet rządu landowego Bremy z partii Zielonych. To ona przed laty zainicjowała regulacje, że prostytucja to zawód jak każdy inny. Prostytutki w Niemczech mają więc prawo do ubezpieczeń społecznych, płacą podatki i mogą liczyć na zasiłki dla bezrobotnych.
Rzeczpospolita
Rzeczpospolita