Ekolodzy: Ropa to koniec Wysp Kanaryjskich

Ekolodzy: Ropa to koniec Wysp Kanaryjskich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekolodzy: Ropa to koniec Wysp Kanaryjskich (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Rząd hiszpański wyraził zgodę na wydobycie ropy naftowej z dna morskiego u wybrzeży Wysp Kanaryjskich. Pozwolenie uzyskał koncern Repsol. Ekolodzy i lokalni politycy zapowiadają, że będą walczyć przed sądem o zakaz wydobycia.
Eksperci koncernu uważają, że pod wyspani Lanzarote i Fuerteventura znajdują się duże złoża ropy. Zakładają, że dzienne wydobycie mogłoby sięgnąć nawet 100-150 tys. baryłek dziennie.

Ekolodzy, mieszkańcy i przedstawiciele przemysłu turystycznego obawiają się m.in. wycieku ropy i zanieczyszczeń.
Obie wyspy zostały wpisane na listę Unesco jako rezerwaty biosfery.

Repsol zapewnia, że nie dopuści do katastrofy ekologicznej. Planuje zainwestować w regionie ponad 9 mld euro.

Zwolennicy podkreślają, że dla Hiszpanii, w której panuje kryzys będzie to duży "zastrzyk" pieniędzy. Prace nad projektem dadzą od 3-5 tys. nowych miejsc pracy. Zmniejszyłoby to bezrobocie, które sięga na wyspach 35 proc.

Repsol w ramach umowy jest zobowiązany pokryć koszty ewentualnych szkód w środowisku naturalnym. Na ten cel ma mieć zabezpieczone 60 mln euro. Próbne odwierty mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.